Patronem naszego ORATORIUM jest Błogosławiony Filip Rinaldi.
Urodził się On w roku 1856 w Lu Monferrato. Mając 5 lat spotkał się z księdzem Bosko, kiedy ten odwiedzał rodzinne strony Filipa z gromadą chłopaków. Małego Filipka zachwyciła wówczas orkiestra, którą dyrygował sam ksiądz Bosko. Pięć lat później Rinaldi został wychowankiem Oratorium w Mirabello. Nie zabawił tam długo – swoim zachowaniem za bardzo zwracał na siebie uwagę co nie pomagało Mu w normalnym funkcjonowaniu wśród rówieśników. Nie czuł się z tym dobrze – podjął decyzję o powrocie do domu. Przez cały czas starał się utrzymywać kontakt przez korespondencję z księdzem Bosko. Także Jego rodzice cieszyli się przyjaźnią księdza Bosko.
W 1876 r. pod dachem Rinaldich miała miejsce długa rozmowa, podczas której "zadecydowano" o całym życiu Filipa – podjął decyzję o wstąpieniu do Zgromadzenia. W roku 1879 rozpoczyna w San Beningo nowicjat i 20 października otrzymuje z rąk księdza Bosko sutannę. Ze względu na to, że Rinaldi jest starszy od swoich kolegów, zostaje od zaraz asystentem – będzie pomagał Wychowawcom.
Choć nauka nie przychodzi mu łatwo to z uporem i konsekwencją, uzupełniając braki pokonuje kolejne szczeble formacji kapłańskiej i zakonnej. Mając 24 lata, składa na ręce księdza Bosko wieczyste śluby zakonne. W 26. roku życia, 23 grudnia 1882 roku przyjmuje święcenia kapłańskie w Ivrea z rąk księdza biskupa Dawida Riccardi.
Kiedy ksiądz Bosko zapyta Filipa: "- A teraz jesteś szczęśliwy?" odpowiada: "Jeżeli będę przy księdzu Bosko, to tak, jeżeli nie, nie będę wiedział, co dalej robić". Znamienne, że Filip całą drogę życia zakonnego i dążenia do kapłaństwa złożył w ręce księdza Bosko. "Wcale nie zamierzałem zostać księdzem. Salezjaninem tak, ale księdzem nie. Zdawałem egzaminy z teologii, przyjąłem święcenia tylko z posłuszeństwa". Ciekawe, że ksiądz Bosko nie postępował tak z żadnym innym klerykiem. Zwykle zachęcał, radził, ale nigdy nie wpływał na ostateczną decyzję. Tutaj było inaczej. ksiądz Bosko nakazywał.
W 1889 roku ksiądz Rinaldi zostaje skierowany do Hiszpanii, aby tam zarządzać rozpadającą się szkołą salezjańską. Dzięki temu że 33-letniemu księdzu udało się zaprowadzić porządek w tamtejszym seminarium zostaje mianowany przez księdza Rua, inspektorem dzieł salezjańskich w Hiszpanii i Portugalii.
W ciągu 9 lat ksiądz Filip otwiera 16 nowych domów salezjańskich. 17 lutego 1901 roku niespodziewanie umiera ks. Domenico Belmonte, dotychczasowy prefekt generalny Zgromadzenia. Miał zaledwie 58 lat. Był prawą ręką księdza generała - ksiądz Rua, nie zastanawiając się długo powołuje na jego miejsce księdza Rinaldiego. Ten rozpoczyna pracę 1 kwietnia. Od niego bierze początek tzw. Volontarie di Don Bosco - Wolontariuszki księdza Bosko.
Został uznany za "czwartego księdza Bosko" Rodziny Salezjańskiej. Gdy w 1922 roku ksiądz kardynał J. Cagliero obchodzi diamentowy jubileusz kapłaństwa, ksiądz Rinaldi powołuje do istnienia Salezjański Instytut Misyjny imienia Kardynała J. Cagliero w Ivrea. ksiądz Filip Rinaldi jest też twórcą czasopisma misyjnego: „Gioventú Missionaria” – „Młodzież Misyjna”, kół misyjnych, wystawy misyjnej w Turynie i w Rzymie . Za jego kadencji salezjanie otrzymują nowe terytoria które mają objąć duszpasterską troską - w Brazyli, w Indiach - 1926 rok, w Japonii - 1928 rok, w Tajlandii -1930 rok.
Przez dziewięć lat swego urzędowania wyśle on na misje 1868 salezjanów i 613 sióstr salezjanek. Aby utrzymać jedność wśród współbraci, dużo podróżuje, wizytując dzieła salezjańskie - i w Polsce - było to w roku 1925. Wcześniej żartował, że przyjedzie do naszego kraju, kiedy w nowicjacie znajdzie się 100 kandydatów do Zgromadzenia. Okazało się, że właśnie w 1925 r. liczba kandydatów na salezjanów w Czerwińsku nad Wisłą sięgnęła setki). Był także w Austrii, na Węgrzech, w Niemczech, Francji i w ukochanej Hiszpanii .
Rankiem 5 grudnia 1931 r. ks. Filip Rinaldi siedział w swoim pokoju z książką w ręku. Czytał życiorys księdza Michała Rua. Sekretarz wyszedł do sąsiedniego pokoju. Po paru chwilach usłyszał gwałtowny kaszel. Wbiegł do pokoju i zastał księdza Filipa Rinaldiego z głową pochyloną głęboko nad książką. Już nie żył.
Beatyfikował go papież Jan Paweł II - 29 kwietnia 1990 roku.